rodzinne forum

Maja · Dołączył: 26 Cze 2005 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów

AAAA dziewczynki:]

wpadlam tu w koncu, bo cos zakrecona ostatnio jestem, no wiece zajecia na studiach, zapisalam sie na taniec nowoczesny, pracuje no i w ogole robie wszystko zeby zapomniec o facetach i przez to dostalo sie tez wam troszku bo nie mialam kiedy za bardzo tu wpasc:]
Mati kotku, jak cos bedzie nie do wytrzymania to masz chyba moj telefonik, prawda? i dzwon od razu:] nie ma jak rozmowa z siostra:]
Mari powodzenia i dobrej zabawy:]
Dorotka jakie karteczki co?:> Kwadratowy

no dobrze ja juz nic nie mowie:]
buziaki dziewuszki

Mari

Jak ja żałuje, że już Baltic Cup się skończył. Było zajebiście. Ekipa fantastyczna, zawody super. Zresztą zjechali się ludzie z zagranicy, po prostu bajka! A potem sayonara party i balety do rana : ) No i nareszcie miałam troche czasu aby z chłopakiem pobyć : ) ha Wesoly

Miło widzieć, że forum się trochę ożywiło... Oby tak dalej. Ja lecę do lekcji... a Wam zycze udanego tygodnia...

Mata ne!!

12 października 2005
Mari wraca ze szkoły, wchodzi do klatki, zastanawia się czy zajżdzeć do skrzynki w której od dawien dawna nic do niej nie było. Z przyzwyczajenia jednak to robi. Pochyla się i widzi jakies kartki, otwiera skrzynkę, a tam dwie karteluszki.
Patrzy na jedną "O Rufi o mnie pamietał" nieświadowie uśmiecha się. Zaczyna wdrapywac sie po schodach i zabiera się za przeglądanie drugiej kartki "O z Irlandii..." przewraca na drugą stronę i wyszczerza się szeroko "Dorotka o mnie pamietała"

Dorotko dziękuję bardzo za śliczną karteczkę :*

Janet

Mari widze ze Ty teraz prowadzisz neizwykle fascynujace zycie:D Az ci zazdroszcze bo ja wpadlam w nudna monotonie Rolling Eyes

I ja przylaczam sie do podziekowan za przesliczna karteczke z Irlandii i male cusik;)

Teraz tylko czekam na sprawozdanie Dorotki jak tam bylo czy naprawde tak zielono, i wietrznie i pieknie:D

Z innej beczki.....
Wlansie przeczytalam reportaz o dwoch pielegniarkach, ktore bez rozumu bawily sie maluniunim dzidziusiem

Ja bym je chyba wystrzelala, w koncu nie sa jakies "siksy" bez rozumu tylko stare baby, doskonale wiedzialy co robia - jak mozna takie cos zrobic takiemu malenstwu, naprawde mi sie w glowie nie miesci jak bardzo malpi rozum trzeba miec........

Mari

Ja sie na ten temat nie bede wypowiadac bo znow zaczne sie pieklic jak wczoraj po obejrzeniu wiadomosci...

Fascynujące życie?? Może... uwielbiam ja się coś dzieje i nie dopada mnie bezczynność bo to byłoby najgorsze...

Zresztą mi się ostatnimi czasy wszystko układa, znow wrocil optymizm Wesoly

Doreen

Maju przepraszam najmocniej!! Przed wyjazdem dziewczynki szybko podrzucily mi swoje adresiki i zapisalam je sobie w kalendarzu. Twojego adresiku tam nie bylo, wiec kartki nie wyslalam Embarassed

Mam nadzieje ze mi wybaczysz?

Janetko oj wietrznie bylo i strasznie zimno!! Wlasciwie w ogole lata nie mialam w tym roku Smutny

Gdyby nie ta paskudna pogoda to ten kraj bylby o wiele piekniejszy i pogodniejszy... Rolling Eyes

Mari ciesze sie ze mialas udana imprezke Wesoly

A o pielegniarkach to ja tez wole sie nie wypowiadac!!

Glupie baby sie pewnie nachlaly bo inaczej nie jestem w stanie tego sobie wytlumaczyc!!

Mari

Dorotko ja czekam (zapewne nie tylko ja) na streszczenie jak Ci sie wiodło życie w dalekiej Irlandii...

Janet mam nadzieje, że dobrze Ci idzie pisanie następnej części opowiadania Wesoly

Bo nie mogę się doczekać by coś przeczytać Wesoly

Może dzięki temu to forum znowu odżyje Wesoly

Maja · Dołączył: 26 Cze 2005 Posty: 28 Przeczytał: 0 tematów

Eeee Dorotka ja sie nei gniewam:], ale czekam za to na jakis liscik...zdaje mi sie ze juz kiedys do mnie pisalas, no ale jak adresu nie masz to Ci za raz podesle
ja tez sie nie moge doczekac opowiadanka:D
buzka

Loienn · Dołączył: 18 Cze 2005 Posty: 115 Przeczytał: 0 tematów

hej dziewczynki:) ja juz dawno tu nie wchodziłam,ale poprostu nie mam sily psychicznej ostatnio:( i nie chodzi mi o te pierdzielone studia,tylko we wtorek zmarła moja ukachana prababcia:(chyba przez jakis czas jeszcze nie bede zagladala bo naprawde nie mam sily sie smiac:(

tez mam nadzieje,ze pisanie idzie ci dobrze Janetko- Wesoly

a co do tych ****** pielegniarek to wydaje mi sie,ze kazdy z nas ma odpowiednie zdanie na ten temat

a mi sie to w głowie nie miesci do czego jest sklonny czlowiek...

dozobaczenia kochane

malenstwo · Dołączył: 21 Cze 2005 Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów

<przytul> Mati.. Niestety taka kolei rzeczy.. chociaz to na pewno bardzo boli.. Najważniejsze żebys zawsze o niej pamietala.. i pamietaj, że w razie czego dzwon a ja przyjade pogadac.. pocieszyc.. jesli tylko mi sie to uda..

Ja też ostatnio jestem strasznie rozbita.. do tego dzisiaj sie dowiedzialam, ze moj kolega ( z zespolu a zarazem moj sensei ) wyjezdza na pol roku.. najiperw szkolic wojsko a pozniej na misje do Iraku prawdopodobnie.. A wiecie ostatnio stwierdzilam ze dawno nie poznalam tak fajnego faceta, z ktorym tak dobrze mi sie gadalo.. I chociaz nie znam go jeszcze bardzo dobrze to znowu mam uczucie ze trace kogos waznego.. i nie moge nic z tym zrobic.. taka goopia bezradnosc..

Justyś

Janet

Mati slonko trzymaj sie cieplutko

Wiem, ze niebardzo mozna na cos takiego napisac, pocieszyc bo sama przez to przechodzilam wiec wiedz ze myslami jestem z Toba

Tak dziewczyny pisze sie opowiadanko pisze a jak, chociaz przez ostatnie dni mialam tak zakrecone, ze neiwiele przysiadlam do pisania ale jutro popracuje tak,z e kto wie moze juz w przyszlym tydniu, ale nic nie mowie i nie obiecuje, bo planuje cos ciekawego intrygujacego a nie chce zapeszyc i nic wam zasugerowac byscie potem nie byly zawiedzione

Mari

Janet ja już się doczekać nie mogę Twojejc części, ale wykaże trochę cierpliwości... Skoro udaało mi się wyczekac na Krzyśka 7 miesięcy, wiec tydzień powinnam przeżyć bez problemów Wesoly

Mati słoneczko trzymaj się cieplutko i pamiętaj, że w nas masz zawsze oparcie. I tak jak pisała Mała, zawsze pamiętaj o prababci, a to będzie dla niej największa radość Wesoly

Mała Ty też się trzymaj, skoro Twój kolega wyjeżdża postaraj się spędzać z nim jak najwięcej czasu i korzystaj z jego sensei'owania póki możesz Wesoly

Będzie dobrze kotek Wesoly

Nyum, pomyśleć że zaraz listopad będzie,a potem jeszcze trochę i grudzień, święta, sylwester, następnie styczeń i studniówka... Oh nie mogę sie jej doczekać. Tylko niech ktoś potem przedłuż te trzy następne miesiące żeby nie było tak blisko matury Smutny

Ile razy tylko pomyślę, że czekam mnie matura to przechodzi mnie dreszcz...

Doreen

Mari zycie wiodlo mi sie cudownie. Z pewnoscia byly to najlepsze wakacje w moim zyciu. Chociaz na poczatku nie bylo rozowo bo nie moglam znalezc pracy i troche sie martwilam jak to bedzie... Ale pozniej juz sie wszystko zaczelo ukladac i gdy wyjezdzalam to ryczalam jak glupia Crying or Very sad

Maju no faktycznie kiedys napisalam do ciebie liscik ale z tego co pamietam to nie otrzymalam zadnej odpowiedzi wiec zwatpilam czy mialam wlasciwy adresik Rolling Eyes

Ale dzieki za PMka Wesoly

Mati wspolczuje z calego serca. Ja co prawda nie mam takich doswiadczen bo prababci wogole nie znalam, pradziadek umarl jak bylam bardzo mala. Ale mam babcie i gdyby... ech, nawet boje sie myslec co by wtedy bylo... Ale trzeba wierzyc ze bedzie dobrze!! Trzymaj sie cieplo!

Mala no to nie masz zbyt przyjemnie. Misja w Iraku to juz nie zarty... Ale wiesz, moze on jeszcze zmieni zdanie jak pol roku posiedzi w zwyklym wojsku..

Janetko ja tez z niecierpliwoscia czekam na opowiadanie. Juz tak dawno nic nie czytalam ze jestem spragniona jak wody na pustyni Mruga

Mari nie martw sie narazie matura, korzystaj z tego co jeszcze przed toba. Nie wiem czy to jest regula, ale wiele osob tak mowi wiec moze cos w tym jest, ten ostatni rok jest najlepszy! A potem okazuje sie ze strach przed matura mial tylko wielkie oczy Mruga

malenstwo · Dołączył: 21 Cze 2005 Posty: 199 Przeczytał: 0 tematów

Hej dziewczynki - troszke długo mnie tu nie było, ale ostatnio mam strasznie dużo roboty.. po prostu masakra.. nie doyśc, że to co normalnie to jeszcze cały czas w pracy robimy wiązanki na Wszystkich Świętych.. i wierzcie mi przy 50 można już mieć tego serdecznie dosyć..

ale to już niedługo..

Sis czekam z niecierpliwością na Twoją intrygującą część... nawet nie wyobrazasz sobie jak milo będzie znowu poczytać nasze nowe dzieje!! Aż się doczekać nie mogę Wesoly

Mari ja też się już nie mogę Studniowki doczekać!!! Ale coraz bardziej zaczynam obawiać się matury.. a ona nadciąga naprawdę duzymi krokami.. ale na razie staram się tym nie przejmować Wesoly

A Dorotko miałaś racje!!! Znaczy tak troche - bo Adaś zmienił zdanie i w sumie to nie wiec co do konca wplynęło na jego decyzje ale nie jedzie do tego Iraku!!! Jejq jak ja sie ciesze, że bede go miala w poblizu caly czas Wesoly

Naprawde kamień spadł mi z serca, bo wiem ze nie bedzie codziennie narażony na jakiś terrorystów..
Niestety trace ostatnio inna osobe.. ale nie wiem.. mozę to jeszcze uda się zmienic...

Justyś

Doreen

A widzisz! Ja to mam nosa. Ech, dla mnie ta cala wojna jest bez sensu i nie moge zrozumiec jak ktos moze dobrowolnie tam jechac. Jedyne wytlumaczenie dla mnie to kasa, ale czy dla kasy warto umierac? Ciesze sie ze zmienil zdanie! Wesoly

Janet

Żabki ja wpadłam tylko na chwilkę - chciałam Was gorąco przeprosić, że nei wrzuciłam obiecanego opowiadanka - w moim życiu nastąpiły pewne zwroty i tak jakoś się wszytko ułożyło, ze nie dokończyłam opowiadanka - a jutro już wyjeżdżam na groby (w góry do rodzinki - życzcie mi gumowych drzew Jezyk

) i wracam dopiero za tydzień.
Mam nadzieję, że wybaczycie mi tę zwłokę.
Pozdrawiam cieplutko!